Tytułowy Nikoś Dyzma pracuje w zakładzie pogrzebowym, gdzie zajmuje się wygłaszaniem mów na pogrzebach. Pewnego dnia, zupełnie przez przypadek, na jego ręce trafia zaproszenie na bardzo wystawny bal. Nieświadomie obraża na nim jednego z ministrów, pozyskując przy tym przyjaźń wielu...
Marcel uwielbia swoje życie, bo nikt go nie zauważa: kanar w autobusie, szef w biurze, zakochani w windzie… Niestety jego idealny świat wywróci się do góry nogami, gdy uratuje sąsiadkę przed samobójstwem.