Justin Kemp jest bardzo rodzinnym człowiekiem, który zasiada na ławie przysięgłych w ważnym procesie o morderstwo. W trakcie toczącej się sprawy uświadamia sobie, że to on doprowadził do śmierci ofiary. Staje teraz przed poważnym dylematem moralnym: oddać się w ręce wymiaru...
Dwoje nastolatków utyka w pętli czasowej. On chce z niej uciec, a ona wolałaby w niej zostać. Kiedy odkrywają, że mogą ją przerwać jedynie wspólnie znajdując nieznaczne, ulotne chwile, pozwala im to zrozumieć znaczenie tej monotonii i dostrzec szanse na uwolnienie się z niej.