Jest rok 1939, niewielka wieś w Białostockiem - Wierszalin. Eliasz Klimowicz, duchowny prawosławny, buduje cerkwie, uzdrawia ludzi - stwarza swym bliźnim szanse lepszego, bardziej godnego życia.
"Kochany panie prezydencie!" - tak zatytułowała list Zosia Kaczyńska, prosząc Bolesława Bieruta - w imieniu swoim i trojga rodzeństwa - o wypuszczenie matki z więzienia. Ten list do adresata nie dotarł. Większość próśb o ułaskawienie, pisanych przez skazanych i ich najbliższych, już...